„Żaden ze snów nigdy cię nie skrzywdzi.”
Wyobraźcie sobie życie w świecie, w którym jeden naród może ogłosić się panami, a z drugiego zrobić niewolników i sługi. Okropność, nieprawdaż? Ile bylibyście zdolni zrobić, ile poświęcić, by odzyskać wolność nie tylko swoją, ale i swojego ludu? „Pojedynkowi” Marie Rutkowski to pytanie nie jest obce.
„Nigdy nie mieli być razem. 17-letnia Kestrel, córka generała, prowadzi ekstrawaganckie życie i cieszy się wieloma przywilejami. Arin nie ma nic poza koszulą na grzbiecie. Kestrel jednak, pod wpływem impulsu, podejmuje decyzję, która nieodwołalnie związuje ich ze sobą. Chociaż oboje próbują z tym walczyć, nie mogą nic poradzić na to, że rodzi się między nimi miłość.
Zajadłe pojedynki, podstępne salonowe gry, pozornie beztroskie bale, brudne plotki, tajemnice poliszynela i dzika rewolta – to wkrótce wypełni ich życie. Być może twoje też...
Gdy stawką jest wszystko, czy wolałabyś stracić głowę... czy serce? ”*